-
Dzień 3 – Przez Węgry i Serbię do Vukovaru
Dzień trzeci to głównie Węgry do przejechania i fragment Serbii . Wrażenia kulinarne z Madziarskiego kraju są takie, że podobnie jak u nas, dobre pierogi zjesz jak sobie sam je zrobisz. Z gulaszem jest identycznie… trzeba wiedzieć gdzie. Jak nie wiesz…
-
Dzień 4 – Znowu przez Serbię, do Czarnogóry
Hm, trochę dziwne – bez deszczu… Czwarty dzień minął głównie na bólu tyłka oraz oswojeniu się z faktem, że można przejechać 380 km w 8 godzin. Nie mam na myśli długich postojów z trzydaniowym obiadem i sjestą. Musieliśmy pokonać ten odcinek…
-
Dzień 5 i 6 – Żablijak i Przełęcz Durmitoru
Dzień piąty – To prawie metafizyczne przeżycie od samego rana. Chyba nie przypadkiem na myśl przyszła mi się piosenka Lennego Kravitza ‘Sittining On Top Of The World”…Właściwie tu nie ma co opowiadać, trzeba tu być, doznać i doświadczyć, ale tak sobie…
-
Dzień 7 i 8 – Cetinje i Boka Kotorska w całej okazałości
Tego dnia wczesnym popołudniem dotarliśmy do Cetinje, które na kolejne dwa dni miało być naszą bazą wypadową. Chcieliśmy swobodnie, ile razy nam się zamarzy objechać Bokę Kotorską w każdą stronę i pobyć w każdym z miasteczek tak długo aż nam się…
-
Dzień 9 – Wzdłuż wybrzeża Montenegro – do Baru
Zaraz z rana wypoczęci, wyprani i pełni sił ale z drobnym ukłuciem żalu w sercu opuściliśmy Cetinje i ruszyliśmy drogą P 22 a następnie M2.3 do Baru, mając w planie przystanek w Budvie. Od pierwszego kilometra widok roztaczający się na wybrzeże…
-
Dzień 10-13 – Stacjonowanie w Barze i wszystko co wokół
Kolejne dni postanowiliśmy spędzić stacjonarnie w Czarnogórskim wczasowisku, i chociaż drobną część naszych wakacji spędzić jak standardowy Janusz z Grażyną – klapki, piwo i plaża. Z tą tylko różnicą, że pierwszego dnia wytrzymaliśmy jakieś 48 minut, po czym pozbieraliśmy manele i…
-
Dzień 14 – Ulcinj
Po ostatniej kąpieli w morzu o poranku, z Baru, lekko krętą drogą nr M2.4 – ciesząc oczy nadmorskimi pejzażami wzdłuż drogi, ruszyliśmy do Ulcinj – ostatniej miejscowości w Czarnogórze o mocno już albańskim kolorycie, szczególnie jeżeli chodzi podejście do autentyczności niektórych…
-
Dzień 15 – Albania i słynna droga do Theth
Po tak spędzonym wieczorze nazajutrz rano obraliśmy kierunek Albania… ale wcześniej poświęcę jeszcze kilka słów na temat Czarnogóry – to kraj, który w każdej części, niemal na każdym kilometrze zaskakuje i zachwyca bogactwem obdarowanym przez naturę. Niestety mieszkańcy zupełnie o to…